piątek, 22 maja 2009

keep on

Eh, kurwa. Im więcej mam płyt tym mniej czasu na słuchanie, a już w ogóle, żeby o nich pisać. W Polsce odebrałem "Zamach na przeciętność" Typa, ale paczka z Asfaltu nie doszła na czas i jeszcze parę tygodni muszę poczekać. Koło nosa mi kurwa śmignęła opcja kupienia Muzyki Emocjonalnej Pezeta, bo zapomniałem mamy poprosić o kod potrzebny przy przelewie i chuj muszę polować. Dany Drumz wydaje drugą część Electric Relaxation i wiecie co? Jak wszystko pójdzie po mojej myśli to sobie na niej zarobię, bo limitowany nakład i chuj. Nucę sobie pod nosem I love the dough i powiedz mi czyj to kawałek.

Dodałem kilka blogów na które wpadam, a prędzej jakoś o nic nie wspomniałem. Jacek to fajny chłopak z pasją, a takich ludzi trzeba popierać. Tymek kiedyś mi podesłał adres i od tego czasu zaglądam, żeby sprawdzić co tam skrobnie, a trzeba przyznać, że robi to dobrze, podobnie jak Bartoks - "stary" wyjadacz. No i całkiem przyjemny Wolumin, który zacząłem czytać od dziś.

Cześć.

2 komentarze: